W dzisiejszym lunchboxie: placuszki owsiano-jogurtowe z syropem klonowym i borówką amerykańską, serek wiejski z rzodkiewką i szczypiorkiem oraz penne z kurczakiem i szpinakiem w sosie śmietanowym
Cześć! Dziś podobno Blue Monday. Wcześniej kojarzyłam ten termin głównie z nieprzyjemną pogodą i brakiem chęci do życia związanym z małą ilością światła. Dziś wyczytałam jednak na Wiki, że facet, który wymyślił wzór na wyznaczenie tegoż dnia, wziął pod uwagę również świadomość niedotrzymanych postanowień noworocznych oraz kończące się terminy płatności kredytów zaciągniętych na prezenty bożonarodzeniowe. O matko i córko! Gdy weźmie się takie rzeczy pod uwagę, to faktycznie może być najbardziej depresyjny dzień w roku. Ja jednak jeszcze nie zwariowałam, żeby się zadłużać na prezenty. Postanowień noworocznych też sobie oszczędziłam. Wychodzi na to, że nie mam powodów do depresji i Wam życzę tego samego. Dodatkowo termin ten określa się jako pseudonaukowy, zatem należy mieć do niego duży dystans. Zamiast się zamartwiać, zjedzmy coś dobrego!
Menu na dziś:
- Placuszki owsiano-jogurtowe z syropem klonowym i borówką amerykańską
- Serek wiejski z rzodkiewką i szczypiorkiem
- Penne z kurczakiem i szpinakiem w sosie śmietanowym
Ten przepis śmigał mi przed oczami wiele razy w różnych formach, ale zawsze wydawał mi się mocno angażujący sprzęty kuchenne. Jak zwykle okazało się, że histeryzuję. Wystarczył pojemnik do robienia smoothies, blender i duża patelnia.
Nie używam do smażenia żadnego tłuszczu, więc nawet mycie naczyń jest przyjemne. Przepis przystosowałam do swoich potrzeb. Ostrzegam więc, że placuszki prawie nie zawierają cukru. Nadrabiam później syropem klonowym.
Syrop klonowy z powodzeniem można zastąpić cukrem pudrem. Nie wszyscy go lubią. Ja przyznaję bez bicia, że też nie każdego dnia mam ochotę na jego lekko przydymiony smak. Dziś jednak w tej wersji, bo bardzo dobrze mi to gra z borówką amerykańską.
Na drugie śniadanie udaję dziś, że to nie środek zimy i Blue Monday, ale że wiosna tuż za rogiem. Nie mogę się już doczekać nowalijek.
Lubię te składniki mieszać bezpośrednio z serkiem, żeby tworzyły jednolitą całość. W zależności od tego, co dodam do serka, zmieni on swój smak.
Kroję wszystko na bardzo małe kawałeczki, żeby miało taką sama wielkość. Dzięki temu serek nabiera struktury, chrupkości i świeżości. Nie mówiąc już o tym, że w takiej formie po prostu pakuję go w jeden pojemnik i jego transport jest samą przyjemnością.
Obiad dziś znów z serii szybkich. Są takie rzeczy, których zapas zawsze mam w domu. Zdecydowanie należy do nich mrożony szpinak. Wiadomo, że lepiej używać produktów świeżych i sezonowych, czasami jednak brak czasu na to nie pozwala. Wychodzę z założenia, że nawet jeśli jem coś niezbyt zdrowego, to fakt, że przygotowałam to sama z prostych składników, powoduje, że jest 3 razy zdrowsze niż, gdybym to kupiła. Mój M. zapytałby pewnie puszczając oko, czy mam na to potwierdzone dowody naukowe lub badania i statystyki. Nie mam. Po prostu tak mi się wydaje.
Jak już kiedyś wspominałam, kocham śmietanę i to jest główny składnik tego dania zawierający tłuszcz. W zależności od tego, jak tłustą użyjecie śmietanę, tak gęsty będzie sos. Ja dzisiaj biorę ciężki kaliber, czyli 30%.
Nie wiem, czy też tak macie, ale u nas to jest często używany przepis na leniwe kacowe niedziele. Wtedy gdy zmęczony życiem człowiek zjadłby coś intensywnego w smaku, ale niekoniecznie ociekającą olejem pizzę. Dodaję więcej grana padano i czosnku i jest moc. Tymczasem jednak mamy poniedziałek i gotujemy na jutro do pracy, więc z tym czosnkiem nie szalejcie…
Ale jeśli już mielibyście faktycznie ochotę na coś mocno doprawionego w niedzielne leniwe popołudnie, to co by to było?
Czas przygotowania | 5 min |
Czas gotowania | 6 min |
Porcje |
placuszków
|
- 1/2 banana
- 1 jajko
- 1 mały jogurt naturalny
- 1/2 kubka płatków owsianych górskich
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki cukru wanilinowego
- borówki amerykańskie tyle, ile lubisz
- syrop klonowy lub cukier puder tyle, ile lubisz
Składniki
|
|
- Banana, jajko, jogurt, płatki, proszek do pieczenia oraz cukier wanilinowy blenduję do uzyskania jednolitej masy.
- Na rozgrzaną patelnię (bez tłuszczu) wykładam masę łyżką do zupy. Jedna łyżka = jeden placuszek.
- Na średniej mocy smażę każdego placuszka 2 minuty z jednej strony i 1 minutę z drugiej.
- Placuszki nie są słodkie, więc przed zjedzeniem dodaję syrop klonowy lub cukier puder i borówkę amerykańską.
Czas przygotowania | 5 min |
Porcje |
porcje
|
- 2 małe serki wiejskie 1 mały serek wiejski = 200 g
- 6 szt. rzodkiewek
- pęczek szczypiorku
- sól i pieprz
Składniki
|
|
- Rzodkiewkę kroję w małą kostkę.
- Szczypiorek siekam w drobne kawałki.
- Mieszam serek, rzodkiewkę i szczypiorek. Doprawiam solą i pieprzem.
Czas przygotowania | 7 min |
Czas gotowania | 15 min |
Porcje |
porcje
|
- 180 g makaronu penne
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 340 g piersi z kurczaka
- 150 g szpinaku mrożonego w liściach
- 200 g śmietany 18% lub 30%
- 2 ząbki czosnku
- 50 g startego sera grana padano
- 1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej lub mąki pszennej
Składniki
|
|
- W miarę możliwości rozmrażam szpinak. W ekstremalnych przypadkach podgrzewam mrożony, ale uprzedzam, że to bardzo niekorzystnie wpływa na konsystencję i smak potrawy.
- Makaron gotuję zgodnie z przepisem na opakowaniu.
- Na dużej patelni rozgrzewam oliwę.
- Kurczaka kroję na kawałki, oprószam solą i pieprzem i wykładam na rozgrzaną patelnię z oliwą.
- Smażę ok. 5 minut, czyli do momentu obsmażenia mięsa z każdej ze stron na w miarę dużej mocy.
- Gdy kurczak jest już ścięty, dodaję szpinak.
- Dodaję wyciśnięty przez praskę lub pokrojony w drobną kosteczkę czosnek oraz sól i pieprz.
- Zalewam wszystko śmietaną, zmniejszam moc gotowania na średnią i duszę przez ok. 10 minut mieszając od czasu do czasu i czekając aż sos zgęstnieje. Jeśli jest taka potrzeba, doprawiam jeszcze solą.
- Im mniej tłusta będzie śmietana, tym rzadszy będzie sos. W razie gdyby nie zgęstniał do pożądanej konsystencji, do gotującego się sosu dodaję pół filiżanki zimnej wody wymieszanej z łyżeczką skrobi ziemniaczanej lub mąki pszennej.
- Ser grana padano trę na tarce o grubych oczkach i dodaję do dania na chwilę przed zjedzeniem.
Brak komentarzy