Dzisiejszy LunchBox: croissant z konfiturą z aronii, muffiny cynamonowe z jabłkiem oraz zupa kalafiorowa z indykiem i koperkiem
Cześć! Zupa do pracy? Najlepiej! Chyba najbardziej lubię tą formę lunchu. Jest łatwa do przeniesienia, zwykle lekkostrawna a jednocześnie sycąca. Szczególnie teraz, gdy temperatura będzie spadać bez ostrzeżenia, a na niebie pojawią się szarobure deszczowe chmury. Myślę, że ogólnie czas zrobić sobie delikatny wstęp do jesiennych smaków. Chętnie zacznę więc od muffinek cynamonowych z jabłkiem.
- Croissant z konfiturą z aronii [przepis]
- Muffiny cynamonowe z jabłkiem [przepis]
- Zupa kalafiorowa z indykiem [przepis]
A jeśli masz ochotę poznać mój master plan na wykorzystanie dzisiejszych składników, zajrzyj tutaj To miasto pachnie jak szlugi i kalafiory, czyli kwiat kalafiora
Dziś francuskie śniadanie. Jak pewnie się zorientujecie, mam sentyment do francuskiego stylu żywienia z uwagi na fakt, że zdarzyło mi się być tam kilka razy. Pisząc „być” mam na myśli obcować z bliska z kulturą i ludźmi, czyli mieszkać z nimi i jeść u nich. Tam każdy posiłek to małe święto i okazja, żeby się spotkać i porozmawiać. Stół nie musi być wcale odpicowany wykwintnymi przystaweczkami. Wystarczy proste dobre jedzenie i towarzystwo. W codziennym porannym maratonie nie zawsze jest czas na wspólne śniadanie, ale lubię czasem przysiąść spokojnie nad tym croissantem z obrzydliwie słodką francuską konfiturą i powspominać. Do takiego śniadania obowiązkowa jest kawa, bo ślinianki aż piszczą o coś gorzkiego, co zrównoważy tą tonę cukru.


Na drugie śniadanie mamy dziś muffiny cynamonowe z jabłkiem. Można je upiec w normalnej blaszce, ale wtedy musimy zwiększyć proporcje. Dziś pieczemy muffiny, bo po pierwsze łatwiej je porcjować, a po drugie szybciej się pieką. Z podanego przepisu wychodzi mi ok. 10 muffinów. Zwykle dzielę je na ok 3 – 4 porcje. Od przybytku głowa nie boli jednak, więc z koleżanką z biurka obok też się można podzielić w razie czego.

Przyznam szczerze, że ze względu na „małość” mojego mieszkania gadżety kuchenne zdarza mi się trzymać zarówno w kuchni jak i w… sypialni. I bardzo nie chce mi się tam chodzić, gdy już zacznę gotować lub piec. I mam mokre ręce. I zero miejsca na blacie. Wtedy robię to ciasto widelcem. I właśnie za to je kocham.

Ciasto zawsze robię tak samo. Najpierw wypełniam miski od największej do najmniejszej, a później składam „matrioszkę” w odwrotną stronę.

Teraz zupa. Zupy wyjdzie cały gar, więc jeśli nie macie się nią z kim podzielić, to przygotujcie sobie miejsce w zamrażarce. Użyję reszty kalafiora, która została mi po odjęciu ilości potrzebnej do zapiekanki.

Najpierw baza. Jeśli macie i lubicie kostkę rosołową, użyjcie jej. Ja bardzo często używam wcześniej zrobionych i zamrożonych bulionów. Na pewno kiedyś o tym napiszę.

Lubię ten moment, kiedy zupa już przestygnie i można jej spróbować. Wtedy zwykle próbujemy… Miskami.

| Porcje |
|
- 1 croissant
- konfitura z aronii tyle, ile lubisz
Składniki
|
|
- Zjedz tak, jak lubisz! Tylko nie zapomnij o kawie!
| Czas przygotowania | 15 min |
| Czas oczekiwania | 40 min |
| Porcje |
porcje
|
- 2 jaja
- 0,5 szklanki cukru
- 0,5 szklanki oleju rzepakowego
- 1,25 szklanki mąki tortowej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka gorzkiego kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 400 g jabłek
Składniki
|
|
- Biorę 3 miski różnej wielkości
- Do największej miski wkładam umyte, obrane i pokrojone w małą kosteczkę jabłka
- Do średniej miski wsypuję po kolei suche produkty: mąka, cukier, proszek do pieczenia, soda oczyszczona, kakao, cynamon i mieszam je ze sobą
- Do najmniejszej miski wbijam jajka, wlewam olej i mieszam do uzyskania jednolitej konsystencji
- Łączę składniki cofając się wstecz: jajka z olejem przelewam do produktów sypkich i mieszam, a powstałą w ten sposób masę wlewam do jabłek i mieszam
- Całość przekładam do silikonowych foremek (wychodzi mi ich ok. 10 szt)
- Piekę w 180°C na programie "góra i dół" przez maksymalnie 40 min
| Czas przygotowania | 15 min |
| Czas gotowania | 30 min |
| Porcje |
porcje
|
- 1 "jarzynka" marchewka, korzeń pietruszki, natka pietruszki, korzeń selera, cebula, por - moja w sumie waży 750 g (lub kostka rosołowa)
- 325 g kalafiora
- 2 ziemniaki
- 150 g piersi z indyka
- 1 l wody
- 0,5 szklanki śmietany 18%
- koperek
- sól i pieprz
Składniki
|
|
- Myję i obieram "jarzynkę"
- Marchewkę, pietruszkę i por nacinam od środka wzdłuż, żeby wydobyć z nich więcej smaku
- Zalewam ją 1 litrem wody, dodaję dwa liście laurowe, kilka ziaren ziela angielskiego i zagotowuję
- W międzyczasie kroję indyka w kostkę i dokładam go do zagotowującego się wywaru
- Dodaję 2 łyżeczki soli, szczyptę pieprzu, przykrywam garnek i gotuję na małym ogniu / prądzie przez 30 min od momentu zawrzenia
- Po 30 min wyciągam warzywa zostawiając w wywarze mięso
- Jeśli zupę gotowałam na kostce rosołowej, to w pierwszej kolejności myję i kroję mięso i marchewkę i gotuję w "kostkowym" wywarze ok 5 min przed dołożeniem reszty składników
- Kalafiora myję i kroję na małe kawałki
- Ziemniaki obieram, myję i kroję w kostkę
- Dorzucam warzywa do gotującego się wywaru
- Kroję drobno koperek i dorzucam do zupy
- Wszystko razem gotuję ok 10 min od momentu zawrzenia
- Jeśli gotowałam zupę na wywarze z "jarzynki", dodaję marchewkę pokrojoną w kostkę zaraz po zdjęciu zupy z gazu / prądu
- Gdy zupa troszeczkę ostygnie dodaję śmietanę i mieszam




Brak komentarzy